..
Komentarze: 1
Jakimś cudem outfit sam się naprawił. Znów nie wiem jak zacząc, jest jak dawniej i raczej nic się nie pozmienia. Wciąż do dupy, wciąż nic konkretnego i wciąż pustka. Jaram, zamulam, jaram i rozpaczam. Żeby nie było - nie jest jakoś okropnie, ale nie jest wcale wspaniale, czyli najgorsze co może byc - nie ma nic. Mam jeszcze 3/4 worka. Jutro zadbam by było mniej. Polatam. Bawimy się w powietrze? Happysad - "Nostress" - dobra piosenka. b. dobra.
O.
ale bez jarania wiem ze jest wszystko do dupy !
Dodaj komentarz